Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/laude.do-morski.kazimierz-dolny.pl.txt): Failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/server933059/ftp/paka.php on line 5

Warning: Undefined array key 1 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 13

Warning: Undefined array key 2 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 14

Warning: Undefined array key 3 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 15

Warning: Undefined array key 4 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 16

Warning: Undefined array key 5 in /home/server933059/ftp/paka.php on line 17
żyją. Jak wtedy.

barwnej chuście na głowie, zobaczyła broń w dłoni Montoi, przyspieszyła i sięgnęła po

żyją. Jak wtedy.

– Trzydzieści tysięcy dolarów. – Bentz splunął z niesmakiem. – He to wychodzi? Osiem
Drabinę, sznur, trap. Niestety, zobaczył tylko ogromne słupy pokryte smarem i smołą. I nic
związku z nim nic ci się nie podoba.
Kelnerka wróciła. Jej humoru nie poprawiło zamówienie Hayesa – szkocka z lodem.
Wariatka też to usłyszała, na chwilę odzyskała przytomność, po raz kolejny zdała sobie
Tak więc, jeśli niańczenie żony Bentza pomoże jej się dostać do wydziału zabójstw, proszę
– Tylko mi nie mów, że chcesz poprosić o kolejną przysługę – zaczął Montoya, gdy
Spojrzał na nią, gdy stanęła w progu.
podobało.
tobą a twoim ojcem, co oczywiście jest bzdurą.
głos się załamał. – Wreszcie będzie po wszystkim. A wiesz, jak? – Uśmiechnęła się zimno. –
– Po dwunastu latach.
Rozdział 26
kapcia, wystające zza szafki. Podszedł bliżej. Leżała twarzą do ziemi, włosy na potylicy były

urządzenie było zepsute; obiektyw zwisał smętnie z zardzewiałego drąga.

legło w gruzach albo stanęło na głowie. Potarł dłonią zarośnięty podbródek i usiłował się
jej przeklęty były maż Rick Bentz.
– Tak. To „Merry Annę”. Merry jak w Merry Christmas, i Annę, z „e” na końcu. Należała
– O co ci chodzi? – zapytał ją.
ona. Co wtedy, Bentz? Co, jeśli to naprawdę jej sobowtór, albo, co gorsza, Jennifer we
– Tak. – W jego głosie był szczery żal. – Tak mi przykro, Bentz.
się we znaki, wziął laskę stojącą w kącie przy drzwiach.
duchem. Może ten, kto wysłał zdjęcia i akt zgonu, tylko robi sobie z niego żarty, wiedząc, że
nikomu nie zwierzał się ze swoich planów. Ponownie sprawdził wynajęty samochód i
Zmrużył oczy.
Wzdrygnęła się na myśl o jego gniewie. Wyciągnęła asa z rękawa:
Rozdział 18
prawdopodobne. Owszem, była destruktywna, przyznaję, ale nie na tyle, żeby targnąć się na
ogarniał.
Nie drgnęła, kiedy ściągał jej przez głowę skąpą koszulkę nocną. O Boże, zgwałci mnie,

©2019 laude.do-morski.kazimierz-dolny.pl - Split Template by One Page Love